Dębowe beczki
Większości z nas widok ogromnych drewnianych beczek kojarzy się z winem. Jednak nie zawsze wino w nich leżakowało. W Starożytności wino przechowywano z glinianych naczyniach. Takich glinianych amfor używano tez do transportu wina i oliwy.
Drewniane beczki zostały zastosowane po raz pierwszy przez celtyckie plemiona zamieszkujące Galię. Odznaczały się one lepsza wytrzymałością w czasie długich podróży po wyboistych drogach. Rzymianie szybko zaadoptowali ten wynalazek.
Winiarze szybko zauważyli, że najlepszym drewnem do wyrobu beczek jest dębina, która wzbogaca wino a garbniki i interesujące aromaty, takie jak: wanilia, żywica, cedr, tytoń, trociny, igliwie, koper, mięta, goździki, skórka pomarańczowa, kokos czy cynamon.
Beczki przed nalaniem do nich wina należy od środka wypalić. Zapewnia to dodatkowe walory – posmak i zapach brunatnego cukru, karmelu, miodu, czekolady, kawy, orzechów, grzanek czy dymu z ogniska .
Przez pory drzewa, do wnętrza beczki dostaje się trochę powietrza pozwalając leżakującemu winu powoli się utleniać, dojrzewać i nabierać swoistego bukietu. Każda beczka wpływa na indywidualny smak wina. Według miłośników wina, im mniejsza beczka tym smaczniejsze wino. Najlepsze wina z Bordeaux dojrzewają w 225-litrowych beczkach tak zwanych barriques, trunki z Burgundii w beczkach – pieces, o tej samej pojemności, zaś Tokaje w 160-litrowych baryłkach.
Drewniane beczki bez wątpienia podnoszą jakość wina, pozwalając ukryć jego ewentualne niedostatki. Jednak korzystanie z nich jest zabiegiem kosztownym. Z jednej beczki można używać tylko przez okres 3 lat, a potem należy wymienić ją na nową. Wielu producentów korzystających jedynie z winnych kadzi, wrzuca do nich dębowe wióry aby pozytywnie wpłynęły na smak wina. Jednak rezultat takiego zabiegu nigdy nie będzie nawet bliski efektowi jaki zapewnia leżakowanie w tradycyjnych beczkach.